Blog

Edukacja finansowa nastolatków

Uff…na słowo nastolatek robi się gorąco! Wiem coś o tym. A jak dołożymy do tego jeszcze roszczeniowy stosunek do pieniędzy to robi nam się mieszanka wybuchowa!

Od czego zatem zacząć żeby na wstępie nie ponieść porażki?

W jednym z ostatnich wpisów wspominałam o tym, że warto włączać dzieci w rozmowy na temat pieniędzy od najmłodszych lat. Uważać na to w jaki sposób wypowiadamy się na temat pieniędzy w ich towarzystwie bo czasem głęboko zakorzenione, negatywne przekonania na temat pieniędzy wpływają na całe ich życie. O przekonaniach też pisałam już wcześniej.

Kiedy zatem i czy w ogóle dawać swoim dzieciom kieszonkowe? Osobiście uważam, że najlepiej uczyć dzieci przez praktykę. Warto dawać dzieciom tygodniówki. Ja osobiście daję moim 11-latkom kieszonkowe w każdy poniedziałek ale pod warunkiem, że się o nie upomną. Jeśli zapomną – trudno, jest płacz i krzyk rozpaczy ale następnym razem pamiętają. Dzięki temu uczą się dbać o swoje interesy.

Nie jestem zwolenniczką dawania pieniędzy dzieciom za oceny. 1 zł za 1, 2 zł za 2 itd. Wiem, że dzieci szybko sobie to potrafią przekalkulować i przynieść trzy dwójki, które łatwiej i szybciej dostać w szkole niż piątkę czy szóstkę. Wierzcie mi – kreatywność naszych milusińskich jest często przez nas niedoceniana.

Wykonywanie obowiązków domowych też nie powinno być okazją do otrzymania dodatkowych pieniędzy. To jest nasza wspólna przestrzeń, o którą jako rodzina,  powinniśmy dbać wszyscy tak samo. Nam przecież za pranie, sprzątanie czy gotowanie nikt nie płaci!

Co innego jeśli np. musimy wydać pieniądze na umycie samochodu. Wówczas te pieniądze można dać starszemu dziecku jeśli podejmie się wykonania takiego zadania bo te pieniądze i tak musielibyśmy wydać.

Czasem pytacie co ze starszymi dziećmi, które swoje kieszonkowe mogą wydać na papierosy czy inne używki. No cóż – dla mnie sprawa jest prosta. Jestem zwolenniczką rozmowy. Jeśli umawiamy się na coś tzn. tłumaczymy im, że nie mamy zamiaru przykładać ręki do jakiegokolwiek ich nałogu (zakładam, że rozmowy na ten temat rozpoczęły się już kilka lat wcześniej), a one to zignorują i nie dotrzymają słowa to po prostu warto wstrzymać na tydzień czy dwa dawanie kieszonkowego tłumacząc jednocześnie dlaczego tak się stało. Umówiliśmy się na coś innego, nie dotrzymałaś/eś słowa więc musisz ponieść tego konsekwencje.

Wiem łatwo się mówi gdy rozwścieczony nastolatek trzaska drzwiami. W tym przypadku słowo KONSEKWENCJA nabiera innego wymiaru. Powodzenia, trzymam za Was kciuki – za siebie też 😉

ZOBACZ INNE WPISY

Wskazówki, jak wychować finansowo mądre dziecko

Umiejętności finansowe to kluczowy element, który odgrywa niezaprzeczalną rolę w sukcesie jednostki na przestrzeni całego życia. W dzisiejszym świecie, gdzie edukacja finansowa odgrywa coraz istotniejszą

Kursory Roku 2023

Jestem jedną z 12 finalistek w kategorii Girlboss Roku w konkursie organizowanym przez Olę Gościniak. Wow!!! Ależ radość 🙂 Konkurs rozpoczął się w dniu 16 października

#wellbeing finansowy pracowników

Dlaczego warto wspierać umiejętności zarządzania budżetem domowym wśród pracowników? Już 1 stycznia 2024 roku wynagrodzenie minimalne wyniesie 4242 zł brutto. Po kolejnej podwyżce, zaplanowanej na

UPORZĄDKUJ SWOJE FINANSE

Zapisz się na mój newsletter i otrzymuj nasycone praktyczną wiedzą listy! W prezencie otrzymasz checklistę „7 łatwych sposób na zmniejszenie wydatków”, która pomoże Ci zrobić pierwszy krok!

.