Wiele lat pracy zawodowej przeżyłam kompletnie o tym nie myśląc. Dlaczego? Bo była to dla mnie taka odległa przyszłość, że aż prawie nierealna! Mieliście tak? Emerytura? Jaka emerytura? Kto tam dożyje do emerytury? Kto by się dzisiaj nią przejmował? Jakoś to będzie!
Dziś oczywiście zupełnie inaczej do tego podchodzę i z odrobiną żalu do samej siebie, że tak późno…
I mam nadzieję, że tym bardziej młodzi ludzie, którzy przeczytają ten tekst zmienią swoje podejście do niej wcześniej niż ja 😉
Po co to wszystko, po co kierują Wasza uwagę na tą kwestię?
Nie wiem ile osób zdaje sobie sprawę z tego, że wysokość emerytury, którą dostaniemy z ZUSu to około 30% naszych obecnych zarobków. Tak, 30%!!! Prosta matematyka! Takie są rokowania na dzień dzisiejszy. Co będzie za 15 czy 20 lat tego nikt nie wie. Warto skorzystać z kalkulatora na stronie ZUSu po to żeby dosłownie dostać po oczach tą kwotą!!! Robi wrażenie! Nie wiem jak Was, ale mnie taka kwota kompletnie nie satysfakcjonuje. Myślę, że większości osób, które szybko w głowie wykonały to działanie też nie… No właśnie!
Najwyższy czas to sobie uświadomić i już dziś zastanowić się w jaki sposób możemy na tą przyszłość wpłynąć. A to, że możemy i mamy wpływ nie ulega żadnej wątpliwości. Pytanie co z tym zrobimy?
Ktoś zaraz spyta z czego mam odkładać na emeryturę? Te osoby, które mnie znają wiedzą co w takiej sytuacji bym odpowiedziała 😉 dlatego nie chcę się teraz na ten temat rozwodzić bo poruszałam tą kwestię wielokrotnie, a nie o tym jest ten wpis.
Myślę, że najwyższy czas przestać się oszukiwać, że jakoś to będzie. Bo „jakoś” będzie oznaczać życie na granicy biedy czy wręcz ubóstwa w wieku, w którym raczej bardziej zależałoby nam na wewnętrznym spokoju niż uganianiu się za jakąkolwiek możliwością dorobienia sobie to głodowej emerytury.
Warto zacząć się zastanawiać już dziś, który produkt czy instrument finansowy wybrać żeby zatroszczyć się o wyższy standard życia kiedy po prostu będziemy słabsi…